Piotr Lisek ustanowił dziś w Poczdamie fenomenalny rekord Polski w skoku o tyczce – Polak skoczył 6.00 i umocnił się na pozycji lidera światowych tabel.

Lisek w 18. edycji Internationales Indoor Stabhochsprung Meeting najpierw w pierwszych skokach pokonał 5.43 i 5.63, a kolejne wysokości – 5.73, 5.83, 5.93 i 6.00 – w drugich. Skacząc 5.93 o centymetr poprawił swój rekordowy wynik z 25 stycznia z Cottbus. Później poprzeczka powędrowała na wysokość 6.00 i po skoku zawodnika OSOT-u Szczecin pozostała na swoim miejscu.

Emocje są nie do opisania! Ciężko przepracowaliśmy z Piotrkiem ostatni okres i to przynosi efekty. Jestem pewny, że to nie ostatnie słowo. 6.00 to magiczna granica i daje nam power do dalszego działania. – komentuje dla serwisu PZLA.pl skok swojego podopiecznego trener Marcin Szczepański

Polak od dziś plasuje się w gronie dziesięciu tyczkarzy, którzy w historii światowej lekkoatletyki skoczyli w hali 6.00 i wyżej. Piotr Lisek znajduje się w doborowym towarzystwie m.in. Renaud Lavillenie (rekord świata 6.16), Serhijej Bubki czy Steva Hookera.

– Piotrek zrobił kosmos, magię. Chciałem tam być pierwszy, ale mnie uprzedził i teraz mogę być tylko albo i aż drugi. Ogromnie się cieszę bo dla mnie to jest kop do skakania. Jeszcze nie widziałem jego skoku bo nikt nie udostępnił, ale nie mogę się doczekać żeby go zobaczyć. Mam nadzieje ze niedługo zobaczę to na żywo, ale nie odpuszczam i mam nadzieje ze Piotrek poczuje mój oddech na plecach przy najbliższej okazji. – powiedział po zawodach w Poczdamie Paweł Wojciechowski, któremu Lisek odebrał przed tygodniem absolutny rekord Polski.

Piotr Lisek 16 lutego wystartuje w Polsce – zobaczyć go będzie można w Atlas Arenie podczas Orlen Cup 2017 (European Athletics Indoor Permit Meetings). a