Kiedy nabrałaś pewności, że to właśnie muzyka zostanie Twoją najlepszą przyjaciółką?
– Od samego początku to była moja najlepsza przyjaciółka, tak naprawdę z czasem nasza więź coraz bardziej się umacniała. Nie wyobrażam sobie bez niej życia.
A co z medycyną? Zrezygnujesz z niej dla muzyki, czy wręcz przeciwnie?
– Na razie na szczęście nie muszę z niczego rezygnować. Jestem w liceum i wszystko zależy od tego, jak napiszę maturę. Wtedy tak naprawdę będę mniej więcej wiedzieć, na jakim kierunku wyląduję, ale jest moim marzeniem.
Gdyby podzielić procentowo Karo na instrumentalistkę, wokalistkę i kompozytorkę… jak będzie wyglądał wykres prawdy?
– Wow, ciężkie pytanie, ale instrumentalistką jestem tak na 30% kompozytorką 30% a 40% to wokalistka. Dosyć wyrównane proporcje. Każdy element tworzenia jest dla mnie ważny. We wszystko się angażuję.
Debiutancka płyta to idealny pretekst do wejścia w dorosłość. Czujesz się dzięki temu bardziej dojrzała?
– Nie myślałam o tym w ten sposób, ale chyba coś w tym jest. Czuję, że zrobiłam duży krok do przodu, pokazałam siebie i weszłam w nowy etap mojej kariery. Ta płyta to w 100% ja. W muzyce, w tekstach. Powstawała na przełomie mojego dojrzewania i wejścia w dorosłość. To w sumie doskonały zbieg okoliczności, że akurat tuż po ukończeniu 18 lat ukazał się mój pierwszy album.
The Voice Kids… sądzisz, że bez niego Twoja kariera potoczyłaby się inaczej?
– Oj tak. Myślę, że nie odważyłabym się pokazać światu tak szybko moich utworów. Ten program dodał mi ogromnej wiary w siebie, a oprócz tego zyskałam liczne grono obserwatorów w social media, co w tych czasach jest bardzo ważnym narzędziem komunikacji. Program dodał mi skrzydeł i będę wdzięczna sobie i rodzicom, że tak się to pięknie poukładało.
„Poranna” i Antek Smykiewicz. Jak Wasze artystyczne drogi się przecięły?
– To był dość spontaniczny pomysł. Stwierdziliśmy, że ta piosenka byłaby super duetem. Miałam w głowie kilka osób, ale nie łatwo jest namówić do współpracy, gdy jeszcze nie ma się bardzo znaczących sukcesów na koncie. Antek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo właściwie zgodził się od razu. Spodobała mu się piosenka i w ciągu miesiąca powstała piosenka w studio i cudowny klip nagrany na ranczo u mojego wujka. To było wspaniałe doświadczenie. Piosenka bardzo się spodobała i trafiła też na mój album. Dotąd grana jest w stacjach radiowych.
Kto stanowi dla Ciebie największą inspirację do tworzenia? Bez piosenek którego artysty nie wyobrażasz sobie Ciebie jako artystki?
– Ze mną jest tak, że moje inspiracje cały czas się zmieniają. Nie mam jednego ulubionego artysty. Co chwila odkrywam nowe, świetne utwory na spotify. Największą inspiracją w tworzeniu muzyki są dla mnie moje doświadczenia i jakieś przemyślenia.
„Poranna”, „Niecodzienna”, „Chcę byś wiedziała”… Kto?
– „Niecodzienna” to cała ja 🙂 Poranna – to duża dawka optymizmu, której każdy potrzebuje, rozpoczynając jakiś nowy etap w życiu, czy nawet kolejny, zwykły dzień, „Chcę byś wiedziała”, to piosenka, którą stworzyłam dla mojej mamy :). Bardzo osobista.
Co osiemnastolatka może wiedzieć o życiu? Okazuje się, że całkiem sporo! Co jest twoją kanwą dla piosenek?
– Tak jak wcześniej mówiłam, to, co mnie spotyka, spotkało albo chcę, żeby się wydarzyło. Ja jestem marzycielką i takie przelewanie tego wszystkiego na papier, tych wszystkich moich pragnień sprawia mi wielką frajdę i pozwala uwolnić. To cudowne uczucie 🙂
Na debiutanckim albumie „Karo Szczurowska” znalazło się 10 utworów. Która z nich jest Twoją ulubioną?
– Ciężko mi wybrać, ale chyba najbardziej lubię singiel promujący premierę płyty, czyli „Uciekaj” oraz wspomniany wcześniej „Chcę byś wiedziała”. Te utwory zawsze wywołują we mnie niesamowite emocje.
Obecne czasy nie sprzyjają artystom. Jaki masz pomysł na to, by Twoje piosenki zbyt szybko nie zniknęły z pamięci twoich słuchaczy?
– Obecnie czasy nie sprzyjają koncertowaniu. Bardzo żałuję, bo to największa radość spotkać się z publicznością. Zostaje nam kontakt online i dlatego planuję już niebawem zagrać mini koncert z akustycznymi wersjami piosenek z płyty. Podtrzymuję relacje z fanami na moich social media. Jest to dość ważne, aby wiedzieli, że zależy mi na ich uwadze i zaangażowaniu. Bez nich byłoby mi ciężko. Przed premierą płyty ukazały się 3 single i z każdym kolejnym rośnie grono moich fanów. Nie mam zamiaru zatrzymywać się tylko dlatego, że płyta już wyszła. Czas na kolejne wyzwania i zdradzę je niebawem.