Huawei P20 Lite to najnowsze dziecko w portfolio producenta z Państwa Środka. Wraz ze swoimi braćmi „Lite” wprowadził niemałe zamieszanie na mocno już nasyconym rynku smartfonów siejąc wręcz spustoszenie w segmencie tak zwanych średniaków.
Zacznijmy od tego, że Huawei P20 Lite to telefon, który w około miesiąc po premierze możemy bez problemu nabyć w regularnej sprzedaży w cenie 1599 zł u większości dystrybutorów. Choć cena nie wydaje się nazbyt wygórowana to silniejszą pozycję najmniejszemu z trójki braci wróżę w sprzedaży operatorów gdzie bez trudu znajdziemy oferty zaczynające się od złotówki. Relatywnie niska cena zakupu w połączeniu ze świetnymi parametrami technicznymi wydają się być doskonałym przepisem na rynkowy hit, czy tak będzie w rzeczywistości przekonamy się wkrótce tymczasem chciałbym zapoznać was bliżej z telefonem, który z każdym dniem pozytywniej mnie zaskakiwał.
Do testów otrzymałem zestaw zawierający oprócz smartfona kijek „Selfie stick” Huawei AF15. Piszę o tym dlatego, że zrobił on na mnie doskonałe wrażenie. Jest oczywiście aluminiowy i jak pozostałe produkty chińskiego producenta doskonale wykonany ponadto ma jedną bardzo ciekawą cechę a mianowicie jego rękojeść rozkłada się do postaci trójnogu dzięki czemu kijek może pełnić rolę statywu. Idealne rozwiązanie dla vlogerów, imprezowiczów i fanów nowinek a do tego przycisk spustu migawki można wyjąć z kijka i korzystać na odległość. Po minucie korzystania z AF15 nurtowało mnie już właściwie tylko jedno pytanie: Dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej? Dlaczego selfie stick nie wygląda tak od zawsze? No dobra to były dwa pytania, ale nie mogłem inaczej – Huawei’u robisz to dobrze!
Ale wróćmy do sedna. Huawei P20 Lite otrzymujemy w stylowym białym pudełku. Po jego otwarciu znajdziemy zabezpieczony w folię ochronną telefon, szybką ładowarkę, przewód i kabel USB w standardzie C. Zresztą to jak prezentują się oba zestawy (telefon i selfie stick) możecie zobaczyć na poniższym wideo.
Huawei P20 Lite: Dane techniczne
Pierwszym co rzuca się w oczy z pewnością jest wyświetlacz, ale o nim przeczytacie w kolejnym akapicie. Teraz skupimy się na parametrach odpowiadających za wydajność urządzenia a te wydają się być wprost imponujące. Po pierwsze do dyspozycji dostajemy aż ośmiordzeniowy procesor HiSilicon Kirin 659 taktowany zegarem 2.36 GHz i kartę grafiki ARM Mali-T830 MP2 (900 MHz). Te podzespoły wraz z 4 GB pamięci RAM zapewniają płynną pracę urządzenia oraz swobodę w korzystaniu z gier i aplikacji. Korzystałem z telefonu przez niemal miesiąc i ani przez chwilę urządzenie nie złapało spowolnienia pomimo wielu zainstalowanych aplikacji. Niemal pewne jest też, że w telefonie nie zabraknie wam miejsca – producent oddaje 64GB pamięci wewnętrznej i hybrydowy slot kart sim obsługujący karty sim microSD, microSDHC, microSDXC (do 256 GB).
Wyświetlacz Huawei P20 Lite
Huawei P20 Lite to przede wszystkim wyświetlacz, który zajmuje aż 80.5% powierzchni przedniej części telefonu. To doskonały wynik i w tym momencie muszę przypomnieć, że stawiane za wzór niemal bezramkowe Samsungi S8 i S9 mają współczynnik zaledwie o 4% lepszy. To pokazuje jak wyraźnie P20 Lite stara się aspirować do segmentu premium pozostając jednocześnie niemal dwukrotnie tańszą alternatywą dla swoich konkurentów. Zresztą wyświetlacz robi po prostu świetne wrażenie ma wielkość 5,84″ i przy rozdzielczości 1080 x 2280 px dysponuje współczynnikiem 432 pikseli na cal i głębią 16M kolorów. Trzeba dodać, że producent deklaruje odwzorowanie palety barw NTSC na poziomie aż 96%. Malkontenci oczywiście wypominać będą Notch czyli wcięcie na kamerę w górnej części ekranu jednak po aktualizacji systemu można pojawia się funkcja „dezaktywacji” tego fragmentu. Chciało by się rzec i wilk syty i owca cała. Jako zagorzały przeciwnik Notcha muszę przyznać, że można się z nim zaprzyjaźnić – wystarczy spróbować.
Podwójny aparat w Huawei P20 Lite
Podwójny aparat to już właściwie standard wśród nowych produktów. Huawei P20 Lite nie zbacza ze ścieżki którą chiński producent sam wyznaczał i do dyspozycji użytkownika oddaje zestaw 16 + 2 Mpix. Parametrami i jakością imponuje także 16 Mpix kamera do selfie. Zdjęcia są dobrej jakości a przy odrobinie umiejętności można z pomocą P20 stworzyć naprawdę ciekawe projekty. W trakcie testowania pokusiłem się o sprawdzenie filmowych możliwości telefonu. Efekty możecie obejrzeć w poniższym materiale.
Nowoczesny design i solidne wykonanie
Inżynierowie z Shenzhen dołożyli starań aby P20 Lite robił wrażenie. Telefon jest solidnie wykonany. Zarówno przednia jak i tylna ścianka pokryte są taflami hartowanego szkła. Boki a właściwie ramka telefonu to specjalnie profilowane aluminium. Całość prezentuje się jak urządzenie z najwyższej półki, świetnie leży w dłoni i właściwie tylko nieco wystająca obudowa aparatu może być tu powodem do narzekania. Nie można natomiast narzekać na świetnie umiejscowiony i błyskawicznie działający czytnik linii papilarnych czy też funkcję rozpoznawania twarzy znaną do tej pory jedynie z topowych modeli. W tym miejscu trzeba wspomnieć także o nieco odświeżonej nakładce EMUI, która sprawia że Android 8.0 nabiera bardziej spersonalizowanego wyglądu.
Łączność to podstawa
Do dyspozycji mamy właściwie wszystkie niezbędne rodzaje łączności. Jest więc LTE z prędkością do 300.00 Mbit/s szybkie WiFi, moduł NFC do płatności zbliżeniowych czy możliwość korzystania z dwóch kart SIM. na pokładzie pojawił się też moduł GPS wspierający korzystanie z satelitów GLONASS i Beidou. Warto także wspomnieć, że urządzenie zostało wyposażone w dwa moduły bluetooth dzięki czemu bez problemu można korzystać jednocześnie z dwóch zewnętrznych urządzeń (np. smartwatch i bezprzewodowy selfie stick). Ilość dostępnych urządzeń bluetooth jest obecnie ogromna i takie rozwiązanie wydaje się znacząco wpływać na komfort pracy.
Wytrzymała bateria
Duża wydajność, ogromy ekran i liczne funkcjonalności z zasady odbijają się na czasie pracy urządzenia. Huawei P20 Lite wyposażony został w litowo-polimerowe ogniwo o pojemności 3000 mAh co pozwala na pracę bez przeszkód przez około półtora dnia. Co ważne producent zaimplementował w modelu technologię szybkiego ładowania w standardzie 9V2A pozwalającą naładować urządzenie od 0 do 50% w niewiele ponad pół godziny. Ładowanie do pełna to natomiast nieznacznie więcej niż dwie godziny. Szkoda jedynie, że producent nie pokusił się o dodanie możliwości ładowania bezprzewodowego.
Zobacz przykładowe zdjęcia z Huawei P20 Lite
Podsumowanie
Huawei P20 lite to prawdziwy miejski twardziel. Jego największymi atutami są świetne zdjęcia z wyposażonego w dwa obiektywy aparatu głównego i doskonała przednia kamera. Telefon wydaje się być stworzony do miejskiej dżungli z jednej strony piękny, stylowy i solidnie wykonany z drugiej wydajny, wytrzymały wyposażony we wszelkie niezbędne moduły łączności. Wytrzymała bateria gwarantuje, że w trakcie dnia nie zabraknie nam energii a w razie potrzeby szybkie ładowanie pozwoli błyskawicznie uzupełnić jej braki. Szkoda, że producent nie pokusił się o dołożenie funkcji ładowania bezprzewodowego w zamian dostajemy jednak wiele rozwiązań znanych z modeli premium, że wymienię tylko błyskawiczny czytnik linii papilarnych, funkcję odblokowywania telefonu przy pomocy twarzy czy doskonały bezramkowy ekran. Myślę, że Huawei P20 lite to rozsądna propozycja dla osób ceniących sobie dobrą jakość zdjęć, styl, stabilność i niezawodność.
A jakie jest wasze zdanie? Mieliście już okazję testować najnowszy produkt inżynierów Huawei? Podzielcie się swoja opinią o telefonie w komentarzach pod artykułem.