W piątkowy wieczór(17 listopada)odbył koncert zespołu T.LOVE z okazji 35-lecia zespołu , a równocześnie pożegnalna trasa przed zawieszeniem działalności grupy, jak to Muniek oficjalnie ogłosił. Choć mocno wierzę, że nie okaże się to prawdą, to jednak jestem przekonany, że ich koncertu w po prostu nie można było przegapić. Jako suport wystąpił warszawski KWARTYRNIK.
Na muzyce T.Love wychowało się już kilka pokoleń słuchaczy. Sceniczna charyzma i intrygujące teksty Muńka Staszczyka w połączeniu z muzyczną wszechstronnością jego kolegów z zespołu, odważnym eksperymentowaniem ze stylami muzycznymi i śmiałym czerpaniem z tradycji rock and rolla sprawiają, że tego zespołu po prostu nie sposób pomylić z kimś innym. T.LOVE to bez wątpienia ikona polskiego rocka i jeden z najlepiej rozpoznawalnych zespołów w kraju, a kilka jego utworów stało się prawdziwymi hymnami pokolenia.
Dziś, na ,,ostatniej’’ trasie koncertowej T.LOVE usłyszeliśmy utwory z najnowszego, znakomitego albumu zatytułowanego po prostu „T.Love”. Nie obyło się przeglądu najbardziej znanych i lubianych przebojów z 35-letniej działalności zespołu, a na setliście znalazło się ponad 30 utworów. Dwie godziny grania znakomitych przebojów, niesamowita atmosfera w klubie stworzyły ten unikatowy koncert. Fanom zespołu na pewno na długo zapamiętają ten ,,ostatni’’ występ T.LOVE .