Nie wiadomo, co powstanie przy ul. Strażackiej. Radni Prawa i Sprawiedliwości proponowali odstąpienie od sprzedaży, bo zebrano pod tym ponad tysiąc podpisów.

-Chcemy porozmawiać z organizacjami kupieckimi, by powstało tam targowisko. Najbliższe są na Czerwonym Rynku i Górniaku. Przy Strażackiej funkcjonowało targowisko. Zebranie podpisów pod obywatelską uchwałą się nie powiodło, bo zabrakło kilkadziesiąt podpisów, a miasto wystawiło działkę na sprzedaż – tłumaczy Marcin Zalewski (PiS), radny Rady Miejskiej. – Przetarg został odwołany z powodu toczącej się sprawy sadowej dotyczącej służebności znajdującej się na działce czyli dojazdu do działek sąsiednich. Takiej działki nikt nie kupi, dlatego powinno zostać własnością miasta – dodaje.

Urzędnicy w informacji o sprzedaży mają zawrzeć dane o sprawie sądowej. Dotychczas nie było żadnych oficjalnych rozmów z organizacjami kupieckimi. Jednak przedstawiciele kupców twierdzą, że są zainteresowani handlem produktami rolnymi w rejonie Strażackiej. – Cierpimy na deficyt miejsc do handlu produktami rolnymi na targowiskach – stwierdza Jerzy Romański, przedstawiciel kupców.

Radny Kamil Deptuła (PO) twierdzi zaś, że na jego dyżur zgłosili się mieszkańcy uważający, iż po powstaniu targowiska pojawi się pod oknami i balkonami hałas. – Nie wiem czy radni PiS-u rozmawiali z niechętnymi targowisku mieszkańcami, a jeśli tak to co ustalili – pytał Deptuła. W odpowiedzi radny Zalewski powiedział, że do nich takie głosy nie docierały. – Tylko dwie osoby wyraziły obawę o działalność małych sklepików przy Strażackiej  – odpowiedział Zalewski. – Obok jest straż pożarna i pogotowie – dodał. Deptuła dopytywał się także o godziny otwarcia targowiska i dostawy towarów. Zalewski uznał, że można to ustalić po wycofaniu się przez miasto ze sprzedaży działki. Radni PiS-u nie konsultowali powstania targowiska z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą.

Radny Jarosław Tumiłowicz uznał, żeby sprawę dotyczącą ul. Strażackiej należy skierować  do komisji Rozwoju i Działalności Gospodarczej. Radni koalicji PO i SLD poparli wniosek Tumiłowicza.