Radni Platformy Obywatelskiej (PO) i Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) sprzeciwiają się likwidacji gimnazjów. Uchwalili w tej sprawie apel – stanowisko.

– To nie w Łodzi zapadają decyzje o reformie. Wszystkie decyzje zapadają w Warszawie i są autorstwa Prawa i Sprawiedliwości – mówi Paweł Bliźniuk (PO), wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. – Jesteśmy przeciwko bałaganowi i chaosowi – dodaje.

Według radnej SLD Małgorzaty Moskwy – Wodnickiej  jej partia zrobiła wszystko, by zapoznać się z reformą. – Na debatę w Łodzi nikt z rządu nie przyjechał. Nie ma rzetelnych wyliczeń i analiz. Polska szkoła potrzebuje zmian, a nie politycznych działań. Są także błędy w podstawach programowych – stwierdza Moskwa-Wodnicka. Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Niewiadomska-Cudak (SLD) uważa, że reforma to dewastacja edukacji.- Przy likwidacji prawie siedmiu tysięcy placówek  nie może nie być zwolnień – mówi Niewiadomska-Cudak.

Przeciwko uchwale wypowiadali się radni Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Zdaniem radnego Marcina Zalewskiego (PiS) założenia reformy były jasne już od czerwca. – Można było zbierać podstawowe założenia dotyczące demografii miasta i zasobu ludzkiego – mówi Zalewski. – Roboczy zespół w Urzędzie Miasta Łodzi potrafił tylko stworzyć Centrum Usług Wspólnych Oświaty, a nie zająć się reformą edukacji. Posiedzenia zespołu są zamknięte – dodaje.

Za głosowało 26 radnych przeciw było 10 radnych.