Radni spierają się o proponowaną reformę edukacji. Głównie zarzucają sobie nieuczestniczenie w debatach przygotowujących wprowadzenie zmian.

– Zorganizowano prawie trzysta debat w kraju, w których wzięło udział ponad trzynaście tysięcy osób przy udziale dwóch tysięcy ekspertów. Nikt nie uczestniczył z samorządu łódzkiego. Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej to tylko bierni krytycy wchodzący obecnie w role ekspertów – mówi Marcin Zalewski (PiS), radny Rady Miejskiej i wiceprzewodniczący Komisji Edukacji. – Trzeba więcej dystansu i pokory. Pełne założenia zmian poznamy w październiku tego roku – dodaje.

Radni SLD odpowiadają, że uczestniczyli w debatach. – Na początku roku byłam razem z innymi radnymi na debacie organizowanej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Z wcześniejszych wyliczeń Wydziału Edukacji wynika, że prace w Łodzi może stracić czterystu nauczycieli – stwierdza Małgorzata Moskwa – Wodnicka (SLD), radna miejska.

Reforma proponuje m.in. likwidacje gimnazjów, większą ilość godzin: chemii, fizyki i historii, czy wprowadzenie wolontariatu.